Końcowa dekada PRL była dla mnie wyjątkowo paskudna. Początek III RP nie lepszy. Po doktoracie pracowałem w IF PAN kontynuując to co robiłem wcześniej, co za bardzo mnie nie interesowało, ale jednak miałem pracę w swoim zawodzie...
Fizyka ciała stałego to nie podstawe prawa natury, lecz inżynieria materiałowa... Planując emigracje do żony, wybrałem tą specjalizację, by łatwiej znaleźć pracę USA. W stanie wojennym Anna, na odległość przeprowadziła rozwód
Po "okrągłym stole", nastąpiła zmiana władzy. W połowie września 1989 r stało się pewne że nie koalicja z Kiszczakiem na czele, lecz Solidarność samodzielnie utworzy rząd, że przychodzi zupełnie nowa ekipa. Po części było to środowisko niegdysiejszych moich znajomych z czasów marca 68 r....
Prof. Robert Gałązka b. promotor, oczywiście o tym nie wiedział. On jak i inni, pamiętał że ojciec, Artur Sandauer poparł gen. Jaruzelskiego.
Zakomunikował mi, że dalej w IF PAN pracować nie będę... Po prostu - uzasadniał, nigdy nie widział we mnie fizyka.Teraz, akurat sobie o tym przypomniał, bezpośredniu po okrągłym stole, . Broń Boże, nie było mowy o jakichś przyczynach politycznych. Wcześniej próbował, ale nie wyszło, a reszta to zwykła koincydencja dat. Pewno przez koincydencje też był współautorem publikowanych razem ze mną prac ...
Profesor chciał pokazać że odcina się od ludzi związanych z odchodzącym układem, a ze względu na ojca, tak traktował mnie. Chciał pokazać że już jest po stronie nowego.
Ojciec zmarł, a ja zostałem bez pracy. Mnie, niegdysiejszemu działaczowi opozycji , w III RP, świat się zawalił.
Jeśli w ogóle prof. R. Gałązka zastanawiał się nad tym że chwilę wcześniej zmarł mi ojciec, miało to dla niego tylko takie znaczenie, że wiedział iż nie uczyni on niczego w mojej obronie...
Gdyby kogoś interesowało, na wszelki wypadek informuje: wcześniej nigdy nikt nie prowadził ze mną żadnych rozmów ostrzegawczych, dotyczących mojej pracy. Po prostu, tym razem w 89 roku nie przedłużono mi kontraktu. Wcześniej przedłużanego go, we wrześniu każdego roku.
Zastanawiałem się, czy mam zwracać się do kogoś o pomoc... Czy wypada mi o to prosić i czy ktokolwiek zechce się angażować ?
Ja sam przed kilku laty, urwałem kontakt i wspólpracę ze środowiskami opozycji, planując emigracje do Anny, do USA.... Do tego jeszcze, ojciec poparł Jaruzelskiego, a ja głośno nie protestowałem...
Śmierć ojca, transformacja systemu państwa, nie był to czas, dla odejścia od zawodu. Takiej decyzji wtedy bym nie podjął, ale Gałązka nie kierował się moim dobrem, a przyzwoitość rozumiał jako to, co miało mu się opłacać.
W dalszych nie napisanych jeszcze rozdziałach życiorysu będzie o tym, co jeszcze nas ( mnie i moją matkę, Ernę Rosenstein ) spotkalo i dlaczego nie próbowałem wrócić do fizyki....
W moim życirysie jest już szerszy fragmentem z opisem, czym się zajmowałem jako fizyk....
Obecnie, bardzo już leciwy Pan Profesor, jest, jak zwykle, po tej politycznie właściwej stronie, będącej aktualnie u władzy. Za czasów PRL, Gałązka przygotowywał eksperymenty kosmiczne prowadzone przez Hermaszewskiego na radzieckiej stacji orbitalnej Salut. Teraz już jest w prezydium Komisji Smoleńskiej, Antoniego Maciarewicza.
powrótFotografie, jako ilustracja wspomnień: Miejsca, które odwiedziłem, podróże, oraz ja niegdyś i z czasów współczesnych.