Cały 92 rok byłem leczony z powodu bólu gardła w klinice szpitala przy ulicy Stępińskiej i nikt, nie wpadł pomysł zbadania mi zatok. Po zdiagnozowaniu, poza kliniką, choroby zatok, powiedziałem ordynatorowi, Andrzejowi Kukwie co myślę o opiece medycznej kierowanej przez niego placówki. Podjąłem decyzje o przeniesieniu się z leczeniem w inne miejsce... Wyboru wielkiego nie było. Wtedy w Polsce dopiero pojawiały się endoskopy laryngologiczne, a na klasyczne cięcie zatoki szczękowej przez usta, nie miałem najmniejszej ochoty. Tylko placówki kliniczne, posiadły sprzęt do endoskopii. A doświadczenie ? Myślałem ze jakieś mają,
Na moją prośbie wicemarszałek Sejmu, Darek Wójcik, zwrócił się do dyrektora szpitala przy ulicy Banacha o objęcie mnie opieką. Dla prof. G. Janczewskiego, ordynatora laryngologii, byłego sekretarz POP PZPR w szpitalu, była to gratka... Chciał zyskać akceptacje nowego.
Zresztą, czy ja wiem? Było to już po pojawieniu się listy Macierewicza, z Moczulskim jako agentem. Wcześniej spodziewano się iż w wypadku dołączenia KPN do koalicji, zostanę członkiem rządu....
Gdy odwołano rząd Jana Olszewskiego, Pawlak próbował tworzyć koalicje. Mimo choroby, wraz z Aleksandrem Jędraszczykiem, brałem udział w rozmowach, w gronie mającym uzgodnić program gospodarczy..... Dużo można byłoby opowiadać, ale w kilku słowach: mieliśmy przeciągać rozmowy licząc że ZCHN dołączy, a my przestaniemy być jedynym skrajnie antyliberalnym ugrupowaniem w koalicji....
No i dołączyło do koalicji, ale już bez nas. Byliśmy znowu opozycją, ale z mniejszym poparciem. No bo Moczulski to agent, a obóz władzy prywatyzował, co się da.
Czas rządów Hanny Suchockiej to ustawiczne próby ośmieszania i stały atak na KPN.
W lutym 93 doc. Antoni Krzeski wraz z prof. Grzerzem Janczewskim, operowali mi lewą zatokę szczękową. Usunięto jakieś polipy, łamano i prostowano przegrodę nosową. Wycięte fragmenty wysłano do badania histopatologicznego.
Zatoki jednak nie chciały się goić, nadal bolało mnie gardło. Wykonano badanie CT. Trwał stan zapalny, a ujście zatoki uległo zatkaniu. W marcu i w lipcu ponownie podjęto działania chirurgiczne. Nie przyniosły one żadnego efektu. Nadal jednak nie wykonano badań bakteriologicznych.
Trzy razy wiosną 93 roku w klinice przy ul Banacha usypiano mnie, zaglądano endoskopami do zatok, coś podcinano. Mogło to być powtarzane w nieskończoność, ale jesienią 93 roku klinkę laryngologii zamknięto z powodu planowanego remontu...
Obowiązywała jeszcze wtedy rejonizacja, a moim rejonowym szpitalem była Stępińska z kliniką laryngologii kierowaną przez prof Kukwe... któremu chwile wcześniej powiedziałem co myślę o funkcjonowaniu kierowanej przez niego placówki,...
Byłem chory, miałem zatkany nos, i bolące gardło , a pomoc i znormalizowanie relacji z ordynatorem laryngologii , zadeklarował dyrektor szpitala Michał Tokarzewski. Jakaś zadra jednak pozostała. Skutki widać będzie w dalszej części, a w szczególności w czasie gdy Michał przestał być dyrektorem, a ja zostałem jako spadek po byłym dyrektorze, byłym pośle KPN.
Jako że nie wnosi to niczego, informuje tylko, bez powielania skanów dokumentacji analogicznej do tego co wyżej, iż w szpitalu przy ul. Stępińskiej, prof Kukwa wyposażony w nowy nabytek: endoskopowy sprzęt, kolejne cztery razy operował mi zatok. Poszerzał i udrażniał ujścia zatok, a one uparcie po kilku tygodniach zarastały. Po kilku tygodniach przynosiłem nowy wynik badania CT obrazujący zatkane zatoki... W sierpniu, potem we wrześniu, następnie w październiku i grudniu 93 r. Tak jak w klinice przy ul Banacha i tu nie zastanawiano się nad przyczyną i nie podawano okołooperacyjnie żadnego antybiotyku, ani nie zlecono wykonania posiewu z zatok.
Jedyny efekt tych działań, był taki, iż stan zapalny zlokalizowany początkowo w prawej zatoce szczękowej, został rozniesiony na sitowie i zatokę klinową
Reasumując w 92 i 93 roku operowano siedem razy moje zatoki i dwa razy gardło. Trzy razy w klinice na Banacha, a sześciokrotnie na Stępińskiej. Robiono to przy lejącej się ropie z zatok, bez osłony antybiotykowej, zanim ktoś nie wpadł na pomysł wykonania posiewu i leczenia bakteriologicznego zatok....
Na przełomie 93/94 wracając do Polski, w szpitalu przy ul Stępiskiej, zatrudnił sie dr Marek Krajewski. Wiele lat pracował w RPA. Był tam ordynatorem laryngologii szpitala w Johannesburgu Czy po latach zagranicą potrzebował czasu na poznanie polskich warunków, czy nostryfikował w Polsce jakieś dyplomy, nie mam pojęcia. Widać było że imponuje Kukwie, pozycją i zagranicznymi kontaktami.... Zaś Andrzej Kulwa, był cudem ocalałym dzieckiem rodziny leśniczych. Zdobywał pozycje ambicją i pracą...
Marek Krajewskmi wyspecjalizował się w leczeniu zatok. Pobrał wymaz z ujścia mojej zatoki szczękowej i zlecił badania bakteriologicznego. Wyhodowany został gronkowiec złocisty. Kilka dni antybiotykoterapii, potem autoszczepionka i na stałe ( do teraz ) zniknął stan zapalny zatok.
W postępowaniu sądowym, powołano biegłych. Mieli oceniać jak mnie leczono. W pisemnej opinii, oczywiście pominęli sprawę bezskutecznych wielu interwencji w zatokach i gardle przy zaniechaniu wykonania przez lata, badań bakteriologicznych.
Biegłych przesłuchiwano więc na rozprawie w 2012 roku. Obok można przeczytać kopię fragmentu protokołu z ich zeznań ( w części dotyczącej leczenia zatok ) z akrobatycznym tłumaczeniem.
Wskazują iż nie wiadomo czy badanie bakteriologiczne było niezbędne, bo może wtedy gdy operowano mi gardło a potem zatoki, nie miałem zapalenia zatok, bo nie odnotowano gorączki. Zresztą jak zeznają, przez dwa lata wykluczano chorobą nowotworową...
Biegły próbuje kręcić, twierdząc też iż nie wiadomo czy jednak w 92 i 93 roku nie dostałem może jakiegoś antybiotyku, bo dokumentacja medyczna jest częściowo niekompletna i nieczytelna..... Rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej nakładało obowiązek wpisywania w ( par 15.1.3a i 3b ; par.16.1.7 ) w historii choroby zastosowanych i zaleconych leków czy badań... Jeśli nie odnotowano czegoś co powinno było być wykonane, to nie dlatego że szpital dostarcza niekompletne lub nieczytelne historie choroby, a dlatego że nie było to wykonane.
Sąd jednak "uznał wyjaśnienia biegłych za przekonujące i dał im wiarę"
Wracajmy do tego co z moim leczeniem. Szukając przyczyn problemów z gardłem, dr Krajewski, poza zleceniem badań bakteriologicznych, zaczął przeglądać wyniki badań wykonanych wcześniej w klinice. Odnalazł klisze RTG typowe dla tzw. zespołu wydłużonego wyrostka rylcowatego... , Mimo iż badania te były od dawna wykonane, Kukwa albo ich nie przejrzał, a może niczego nie zauważył, a szpitalny radiolach nie opasał....
Czy ból garda, od którego wszystko się zacięło, był wynikiem drobnej torbieli zastoinowej i jej niewłaściwego leczenia, czy następstwem wzdłużenia wyrostka rylcowatego. dziś już nie dojdziemy.
Jedno jest pewne: schorzenie to, podobnie jak zapalenie zatok, w 92 roku zostało też przeoczone... A może, wobec tego co dalej się wydarzyło, wiedza profesora o tym schorzeniu była niewielka ?
W następnych rozdziałach o koszmarnych skutkach nieodpowiedzialnego leczenia...
Na początku jednak trochę podstawowych informacji o anatomii szyi człowieka
Fotografie, jako ilustracja wspomnień: Miejsca, które odwiedziłem, podróże, oraz ja niegdyś i z czasów współczesnych.