Nie powinienem był wyjezdzać, ale lekarz zbagatelizował zatrucie oddechowe. Koszmarne objawy tłumaczył papierosami...,a Beata planowała wyjazd, wobec jej presji i opinii lekarza ze nic mi nie jest, pojechałem... Zresztą wmawiano mi że jak przestałem palić, to zaraz mi przejdzie....Jak się czułem, najlepiej świadczy mój wygląd na zdjęciach... Więcej o tym co się wtedy stało.
Dużo zdjęć nie zrobiłem, bo mi się nie chciało, ale zamieszczam te trochę z Wenecji i z Chorwacji z Plitwickich Jezior
Fotografie, jako ilustracja wspomnień: Miejsca, które odwiedziłem, podróże, oraz ja niegdyś i z czasów współczesnych.